Jade
-Nie potrzebuję was do szczęścia.-powiedziałam i zaczęłam rzucać wszystkim, ale przyszedł Matias.
-Co ty robisz?-zapytał ze złością.
-Nic chcę to wszystko zniszczyć!!!
-Niech zgadnę German powiedział że z wami koniec?
-Tak a ty co cieszysz się?
Mój brat się cieszył nie wiadomo z czego.
-Nie wiesz że on nie jest nam już potrzebny.
-Nie...
Tomas
-A czemu miał bym być wesoły?
-Może dlatego że wracam do Buenos Aires.-gdy mi to powiedziała ucieszyłem się jak małe dziecko z nowej zabawki XD.
-To super, a kiedy.
-Jeszcze dzisiaj mam samolot.
-To fajnie a o której?
-Mamo o której mam samolot?!-słychać było jak krzyczy na podejrzewam że cały dom. -Za 1 godzinę ;)
Przyjdę na lotnisko powiedzieć jej co czuję.
-Musze już kończyć pa.
-Pa .
Violetta
Pomyślałam że żeby zapomnieć o tym co spotkało mnie w ostatnich dniach, pójdę na spacer. Idę sobie uliczkami parku aż spotkałam Angie i tatę, też byli na spacerze. Pomyślałam że do nich podejdę.
-Cześć wam.
-Hej Violu.-powiedziała Angie.
-Co wy tu robicie razem?
-Spacerujemy.-odezwał się mój ojciec.
-Aha muszę jeszcze coś załatwić pa.-nie chciałam im przeszkadzać.
-Violu może pospacerujesz z nami.
Zgodziłam się i przez całe po południe chodziliśmy razem po parku.
-Angie może przyjdziesz do nas na kolację.-zaproponowałam.
-...-Angie się nie odezwała
-Czemu nie?-powiedział ojciec.
-Dobrze.-zgodziła się.
Francesca
Tak się cieszę że nie muszę zostawać we Włoszech. Minus jest taki że zostanę tam sama z Lucą, o nie będzie mnie drażnił ;( ;(. Dowiedziałam się że Federico leci tym samym samolotem co ja :) :) :).
-Francesca spakowałaś się?-spytała mnie mama.
-Nie.-powiedziałam z wielkim spokojem.
-Za pół godziny masz samolot.
(4 godziny później)
-Hej Tomas!-podbiegłam do niego.
-Cieszę się że cię widzę musimy pogadać.
-O czym?
-O naszym pocałunku.
Chwilę przemilczałam i powiedziałam.
-Tomas ja nie wiem czy dla ciebie też to się wydawało takie...
-Takie romantyczne i pełne uczuć?
-Tak chodziło o to, ale ja nie mogę być z tobą bo podoba ci się Violetta.
-Violetta to przeszłość, zerwałem z nią.
Ta chwila minęła w ciszy, nawet on się nie odezwał.
-I co zamierzasz zrobić?
-Zapytać cię czy chciała byś być ze mną?
-Tomas ja na prawdę chciała bym, ale później nie chcę cierpieć, bo przypomni ci się że kochasz Violette.-powiedziałam i poszłam po swój bagaż.
Stałam w kolejce i jakiś facet nie świadomie popchną mnie i upadłam...
Obudziłam się w jakiejś sali stała przy mnie pielęgniarka, która nazywała się Selest.
-Wszystko dobrze?-zapytała.
-Gdzie ja jestem?
-Miałaś malutki wypadek i straciłaś pamięć.-powiedziała miła pielęgniarka.
Miała rację pamiętałam tylko że byłam na lotnisku.
-Za drzwiami czeka nie jaki Tomas, wpuścić go?
-Tak może wejść.-powiedziałam chociaż nie miałam pojęcia kto to.
Do sali wszedł chłopak średniego wzrostu z czarnymi włosami i brązowymi pięknymi oczami.
-Cześć Fran.-powiedział siadając na roku łóżka.
-Nie wiem kim jesteś?
-Jak to Fran to ja Tomas twój najlepszy przyjaciel?
-Przepraszam ale nie pamiętam cię.
Potem weszła do sali pielęgniarka i powiedziała żeby Tomas już poszedł.
-Moment pani Selest.
Zbliżył się w tedy do mnie i mnie pocałował, oddałam mu pocałunek po czułam że znam się z nim całe życie...
-O naszym pocałunku.
Chwilę przemilczałam i powiedziałam.
-Tomas ja nie wiem czy dla ciebie też to się wydawało takie...
-Takie romantyczne i pełne uczuć?
-Tak chodziło o to, ale ja nie mogę być z tobą bo podoba ci się Violetta.
-Violetta to przeszłość, zerwałem z nią.
Ta chwila minęła w ciszy, nawet on się nie odezwał.
-I co zamierzasz zrobić?
-Zapytać cię czy chciała byś być ze mną?
-Tomas ja na prawdę chciała bym, ale później nie chcę cierpieć, bo przypomni ci się że kochasz Violette.-powiedziałam i poszłam po swój bagaż.
Stałam w kolejce i jakiś facet nie świadomie popchną mnie i upadłam...
Obudziłam się w jakiejś sali stała przy mnie pielęgniarka, która nazywała się Selest.
-Wszystko dobrze?-zapytała.
-Gdzie ja jestem?
-Miałaś malutki wypadek i straciłaś pamięć.-powiedziała miła pielęgniarka.
Miała rację pamiętałam tylko że byłam na lotnisku.
-Za drzwiami czeka nie jaki Tomas, wpuścić go?
-Tak może wejść.-powiedziałam chociaż nie miałam pojęcia kto to.
Do sali wszedł chłopak średniego wzrostu z czarnymi włosami i brązowymi pięknymi oczami.
-Cześć Fran.-powiedział siadając na roku łóżka.
-Nie wiem kim jesteś?
-Jak to Fran to ja Tomas twój najlepszy przyjaciel?
-Przepraszam ale nie pamiętam cię.
Potem weszła do sali pielęgniarka i powiedziała żeby Tomas już poszedł.
-Moment pani Selest.
Zbliżył się w tedy do mnie i mnie pocałował, oddałam mu pocałunek po czułam że znam się z nim całe życie...
Angie
Przyszłam na kolację do domu Germana i Violetty, ale nie wiem dlaczego zastałam tam Jade, która najwyraźniej wiedziała że przyjdę, a German był w swoim gabinecie.
-Witaj Angie.
-Cześć Jade, jeśli masz zamiar mi prawić kazania że German to twój "narzeczony" to proszę, ja przyszłam tu dla Violetty.
-Oj, nie tłumacz się Angie, ostatecznie go z nienawidziłam, i ta jego niewychowaną smarkulę.
-Nie mów tak o Violettcie.
-Tylko cię ostrzegam zamierzam zemścić na Germanie i tym potworem którego wszyscy nazywają Violettą.-powiedziała i z hukiem drzwi wyszła.
Z gabinetu wyszedł German.
-Cześć, German.
-Hej, chciałem pogadać o tym co się stało w parku.
-Nie ma o czym mówić.
-Angie ja chciał bym wiedzieć czy czujesz to samo?
-Tak, ale nigdy nie będziemy mogli być razem, ze względu na Violę jestem jej ciocią a ty jej ojcem i...
Nie dokończyłam bo nasze usta się spotkały. Widziałam że Violetta schodzi po schodach, i wszystko widzi...
♥♥♥
Co się stanie z Fran?
Jak zareaguje Viola?
Dowiecie się w next,
<iframe width="640" height="390" src="//www.youtube.com/embed/4ji09BAwgpE" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
/Tini
/Tini
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz