czwartek, 19 września 2013

Rozdział 15

Francesca
Po krótkiej chwili zobaczyłam Marca wysiadającego z samolotu. Byłam strasznie zdziwiona.
-Hej Fran przynajmniej będziemy tu razem.-powiedział podchodząc.
-Ale co z twoją nauką w Studio, kosztowało cię to dużo wysiłku.
-Trudno przyleciałem ci cos powiedzieć.
-Tylko po to nie mogłeś napisać?
-Nie.
-To mów bo zaraz jadę do domu.
-Po mimo naszego zerwania ja nadal coś do ciebie czuję.
Nie odpowiedziałam nic przez krótką chwilę.
-Ej Fran, halo.
-Tak co.
-Chciałbym wiedzieć czy chociaż czujesz też coś do mnie nie tylko do Tomasa.
-Wiesz ja tak, ale o co ci chodzi z Tomasem?
-Widziałem wasz pocałunek, jest już nawet w internecie.
-Jak to możliwe?
-No wiesz ktoś musiał to nagrać i wrzucił do sieci.
-Wiem chodziło o to że wtedy w Studio byłam tylko ja Tomas, najwyraźniej ty i León, no i nauczyciele.
-Aaa, to nie wiem może León.
-Nie on by tego nie zrobił.
-To nie wiem ja tego nie zrobiłem.
Nagle usłyszałam wołanie mojej mamy.
-Francesc jedziemy!
-Idę mamo! Pa Marco.-na pożegnanie pocałowałam go w policzek.
Violetta
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam wszystkie rzeczy mamy :) Od razu się uśmiechnęłam.
Po chwili usłyszałam dość głośny głos mojego taty.
-Kto zostawił otwarte drzwi, Violettcie nie wolno tu wchodzić!
-Czemu to przede mną schowałeś?-zapytałem ze łzami w oczach.
-Co ty tu robisz?
-Pierwsza spytałam.
-Żebyś nie żyła przeszłością.
-Ja czy ty?
-To nie jest teraz ważne.
-A co jest ważniejsze, to czy może jest na dworze słoneczko czy pada deszcz tak?!
-Właściwie to ja nie do końca rozumiem tą pogodę.-do rozmowy wtrąciła się Jade.
-Później ci wyjaśnię. A wracając nie pozwoliłem ci tu przychodzić żebyś nie wpadła na głupi pomysł śpiewania.
-Kiedyś byłam w parku z babcia i powiedziała mi że to ty chciałeś żebym śpiewała.-powiedziałam i wyszłam z poddasza.
Tomas
Wstałem dzisiaj nie chętnie, prawie całą noc myślałem o pocałunku z Francescą, dla mnie to była magiczna chwila, ciekawe czy dla niej też. Muszę iść do Studia bo się spóźnię. Zszedłem  na dół i powiedziałem że idę do Studia.
-Pa Agus idę do Studia.
-Tomas przecież dzisiaj jest sobota.
-A no tak.
-Pójdziesz ze mną do wesołego miasteczka? Proszę.
-Dobrze. Mniej więcej o której godzinie?
-Tak może o 15:30.
-Dobrze idź się teraz pobaw.
Poszedłem do kuchni po śniadanie, moja mama robiła jakiś tort.
-Hej mamo urodziny mam za pół roku ;)-powiedziałem do niej.
-To dla Agus ma dzisiaj urodziny.
-No tak zapomniałem idę jej kupić prezent.-wybiegłem szybko z domu.
German
Nie rozumiem jak Violetta mogła wejść na poddasze. Ktoś musiał zostawić otwarte drzwi.
Olga.
-Dzień dobry Olgo.-powiedziałem wchodząc do kuchni.
-Dzień dobry panie Germanie.
-Tak bardzo dobry tylko że Violetta weszła na poddasze. Nie domyśla się pani kto mógł zostawić otwarte drzwi.
-Dobre pytanie nie wiem.
-Olgo przecież wiem że to ty, zrobisz wszystko żeby Violetta była szczęśliwa.
-Ale to nie ja.
-Nie mam zamiaru cię zwolnić za takie coś.
-To dobrze bo to nie ja.
-To kto? Tylko pani miała klucz.
-Może pan nie zamkną poddasza.-poszła sobie
Angie
Idę dzisiaj do galerii handlowej pochodzić po sklepach. Przy pierwszym sklepie spotkałam Camilę, która od razu do mnie podeszła.
-Hej Angie.
-Hej Cami.
-Co się stało?
-Nic się nie stało tak przyszłam. A co u ciebie?
-Dobrze próbuje zapomnieć o wyjeździe Fran, ale nie mogę.
-Nie martw się, będzie dobrze.
-Skoro tak twierdzisz. Ale musiało się coś stać jesteś taka smutna?
-Cami poproszę żebyśmy zmieniły temat.
Nie chciałam jej mówić że się zakochałam. Nagle dostałam sms-a od Germana.
Angie chciała byś się
spotkać w parku
o 13:00?
                       /German
Myślałam że Camila nie zauważyła jak go czytałam, a jednak.
-Angie czy to sms od taty Violi?
-Tak ja muszę iść na chwilę bo...
-Oj nie tłumacz się Angie.
-Pa Cami.
-Pa Angie.
Poszłam do parku. Spacerek zajął mi 15 minut. Na miejscu usiadłam na ławce. Czekałam jeszcze parę minut, aż w końcu przyszedł German.
-Cześć German.
-Hej długo czekasz?
-Nie dopiero co przyszłam.-skłamałam żeby mu nie było przykro.
-Angie jest taka sprawa, miałem ci powiedzieć w tedy u ciebie w domu.
-No dobrze mów, ale potem ja ci powiem.
-Więc ja chyba...
________________________________________________
Co chce powiedzieć German?
Czy będzie coś pomiędzy Marco a Francescą?
Co dostanie na urodziny Agus od Tomasa?
Komentujcie proszę!
Już 15 rozdział! Z tej okazji (będzie to 16 rozdział) będzie mega długi rozdział.






<iframe width="640" height="390" src="//www.youtube.com/embed/RdN4Occxdsw" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
/Tini

1 komentarz:

  1. boski rozdział!!!!:)
    Mogła byś tu zajrzeć http://violetta-opowiadaniapl.blogspot.com/
    P.s Twój blog jest świetny!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń