wtorek, 15 października 2013

Rozdział 22

Na początek dziękuję Xabianistka love za komentowanie rozdziałów.

Francesca
Dochodziła 15:00 a ja byłam w kiepskim stanie! Tak samo jak mój pokój (bałagan) !!!
Muszę przebrać się w ładną sukienkę, bo byłam jeszcze w piżamie XD. Najpierw postanowiłam sprzątnąć pokój. Na moim biurku chyba przeszedł huragan, to samo można powiedzieć o szafie, oraz szafce obok łóżka, no i rzecz jasna pod łóżkiem ;) Po chwili Luca krzyknął:
-Przyszedł do Ciebie jakiś chłopak z włosami na metr do góry!!!
O matko, Fede już jest a ja się jeszcze nie ubrałam ;( Wpadłam w rozpacz. Parę minut potem zapukał do mojego pokoju.
Puk puk
Założę się że to on.
-Proszę.-powiedziałam.
-Hej.-powiedział wchodząc.
-Wiesz ja przed twoim, przyjściem próbowałam posprzątać, a potem szukałam sukienki i zrobił się znowu bałagan :).
-Nie martw się zaczekam aż się ubierzesz ;)-powiedział siadając na moim łóżku.
-To nie powinno trwać długo -.- 
Nie w dłużej niż pół godziny byłam ubrana.
-Już możemy iść?-zapytał
-Tak.
Gdy wychodziliśmy z domu Luca przechodził obok mojego pokoju i zobaczył straszny bałagan.
-Luca wychodzę!!!
-Yyy, chyba najpierw musisz posprzątać.
-No weź nie bądź taki.
-Mama powiedziała że możesz tu przyjechać tylko jak będziesz się mnie słuchać.
-Chyba z naszego wyjścia nici, bo muszę posprzątać :(
-Pomogę ci i potem pójdziemy ;)
-Dzięki.-przytuliłam go.-Chodźmy.
Violetta
Nie mogłam przestać myśleć o Tomasie i... Nie chwila przecież ostatnio myślałam o Leónie. Coś mi tu nie gra :\ Ja kocham przecież Tomasa. Nie Violetta co ty wygadujesz, nie możesz kochać Tomasa, bo on jest z Francescą!!! Tomas będzie dla ciebie lepszy.
Co ja znowu wygaduję muszę pogadać z Tomasem. Muszę do niego zadzwonić.
-Halo Tomas?
-Nie to ja Agus.
-A może jest gdzieś Tomas?
-Tak ale nie może gadać.
-A co robi?
-Idzie ze mną do cyrku.
-Co?-odezwał się Tomas.-Co ty robisz Agus?-wziął słuchawkę.
-Tomas?
-Viola?
-Tak, coś się stało?
-Chciałam porozmawiać o nas :).
-Nie ma nas Violetto.
-No masz rację nie wiem po co zadzwoniłam.-rozłączyłam się.
Ludmiła
Chciała bym żeby Naty zostawiła tego Maxiego!!! Chociaż jej nie potrzebuję.
-Napo!
-Tak?
-Gdzie są rzeczy o które prosiłam... tak w tym stuleciu!?
-Może ujmę to tak. Nie chcę już dla ciebie pracować. Ciao.-poszedł.
Muszę "przeprosić" Naty. 
Maxi
Wydaje mi się że Natalia chce wrócić do Lu. Nie wiem czemu, grunt że dzisiaj idziemy na randkę :).
Tomas
Bardzo się przejąłem tym co usłyszałem od Violi. Ona chyba chce wrócić do mnie. Nie wiem pójdę ją odwiedzić.
-Dzień dobry.-przywitałem się z lekarzem który miał dyżur.
-Witaj młody. W czym mogę służyć?
-Mogę wiedzieć gdzie leży Violetta Castillo?
-Tak w sali nr.5, tam na lewo.
-Dziękuję. Do widzenia.
-Do widzenia młody.
Szedłem przez korytarz, a w sali nr.1 widziałem Leóna, to dziwne. Jest sala nr.5. Wchodzę.
-Hej Vilu.
-Tomas!-krzyknęła z radością, ale w tedy pielęgniarka ją uciszyła.
-Chciałem porozmawiać o nas.
-Tomas sam mówiłeś że nie ma żadnych nas...-powiedziała, a jej radość zmieniła się w smutek.
-Ale kiedyś i tak będziemy musieli porozmawiać.-wstałem z krzesła i poszedłem w kierunku drzwi.
-Nie Tomas jeśli mamy porozmawiać kiedyś to czemu nie teraz.-na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
-No dobrze.
Rozmawialiśmy o różnych przyczynach naszego zerwania i ogólnie, po 1 godzinie, Viola chciała do mnie wrócić.
-Tomas ja...-pocałowałem ją, ale wiedziałem że nie powinienem tego robić.
-Violu, czy zostaniesz moją dziewczyną?-inni pacjenci w tej sali zrobili: Ooo.
-Ja... A czy ty czasem nie jesteś z Fran?
-No jestem ale...
-Wiesz ja bym nie chciała stracić jej przyjaźni.
-Nie stracisz, jeśli z nią zerwę.
-Nie Tomas, czemu mi to robisz?
-Wiesz, kocham ciebie bardziej od niej.
-Nie przestań, dużo mnie kosztowało odnowienie przyjaźni z Fran, po tym jak mnie z nią zdradziłeś i nie chcę stracić jej znowu bo tobie się tak chce!!!-wybuchnęła. 
-Violetto spokojnie.
-Nie uspokoję się!!!
-Pani Castillo na badania.-weszła pielęgniarka i zabrała ją na badania.
Francesca
Wszystko wrzuciłam do szafy ;) żeby posprzątać jak najszybciej. Już mieliśmy wychodzić ale wtedy...
♥♥♥
Co się stało? 
Czy będzie Tomasetta?
Czy Leónowi stało się coś poważnego?
Będzie Fedecesca?
Wiem tylko ja hehe.
Może jeszcze dzisiaj pojawi się kolejny rozdział ;) 
/Tini

4 komentarze:

  1. No ładnie, ładnie...Kochana masz zrobić Tomasettę już myślałam, że będzie tak pięknie, atu nagle Vilu wyskakuje z tą Fran! No nie jak tak można? No pytam się ja ciebie jak? Ma być Tomasetta i koniec! A co do Fedecescy to: zwariowałaś czy co? Fede i Fran żartujesz sobie? Ma być Maresca i koniec! Leóna zbytnio nie lubię, ale weź niech przeżyje! Wiesz León jest fajny (na swój sposób:D) A co do rozdziału: EXTRA! (Oprócz skrytykowanych przeze mnie wyżej rzeczy, ale i tak super:D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posłuchaj mnie kochana. Fran zerwie z Tomasem w następnym rozdziale ;) Maresca może w następnym ale zobaczę. A León jeszcze zobaczę.

      Usuń
  2. Rób Tomasette na co czekasz :) A tak w ogóle rozdział super.

    OdpowiedzUsuń
  3. Stać to ja nie wiem co może sie stać jakoś nie mam pomysłu. Tomasetta niech będzie. Leon będzie musiał troche poleżec w szpitalu ale wyjdzie ze złamana ręka czy coś. A co do Fedecesci powiem krótka. Marcesca forever ale jeżeli zrobisz trochę Fedecesci też będzie dobrze. Ogółem podsumowując boskiiiiii rozdział. normalnie chcę się czytać. Dzieę się bardzo dużo akcji <3 po prostu kocham. Sprawdzam kilka razy dziennie czy niczego nie dodałaś <3.

    OdpowiedzUsuń